Nowy rok nowa ja - czyli lista fałszywych deklaracji

Cześć.

Każdy to zna. Nowy rok nowa/nowy ja.
Spisujemy listę postanowień, albo i nie ale jednak knujemy je w głowie.
Będę chodzić na siłownię.
Będę dzikiem na siłowni.
Nie będę jeść słodyczy.
etc. etc.
Dołączamy do grup społecznościowych które mają nas w tych żmudnych czynnościach wspierać.

Dlaczego więc nie dotrzymujemy sobie samym słowa?
Okłamywać innych to norma, ale samych siebie? Nie szanujesz siebie samego/samej?



1. Zanim coś postanowicie zastanówcie się co to ma dokładne być.
Będę chodzić na siłownię! Z samego chodzenia nic nie wynika. Trzeba mieć w tym jakiś cel.
Celem może być np. że po miesiącu będę brać na klatę 100 kg. Albo że już w marcu będę robić 100 przysiadów. Oczywiście jak już wyznaczysz cel przejdź do punktu 2! (ZAPISZ GO!)

2. Samo postanowienie "będę ćwiczyć" jest z zasady złe!
Bo samo "Będę ćwiczyć"  nie mówi jak często, jak długo i co konkretnie. A więc dokładnie skonkretyzuj tak jakbyś komuś dyktował warunki prawne.
Już lepiej sobie założyć że będziesz robić jakiś program który jest konkretny np. był kiedyś taki sławny program ABS który dokładne dyktował ilość powtórzeń oraz częstotliwość ich wykonywania.
A więc w jaki sposób w marcu będziesz robić 100 przysiadów? Powiedzmy że dziś na raz zrobisz z 20. Rób je za każdym razem na koniec treningu gdy ćwiczysz(20+20+20+20+20). Jeśli poczujesz pewnego dnia że zrobisz 25 to rób po 25. (25 +25+25+25 z przerwami). W ten sposób na pewno do marca zrobisz 100 na raz! (ZAPISZ TO!)

3. Zastanów się czy cel i reguły jakie określiłeś w pkt 2 nie będą ci przeszkadzać w codziennych obowiązkach. W moim mniemaniu nie ma sensu zakładanie sobie wysoko poprzeczki i mówienie że będę wstawać godzinę przed pracą czy uczelnia rano i ćwiczyć. Nie dość że muszę ćwiczyć to jeszcze wstawać. Wybierz optymalną porę dnia np. po pracy wracasz jeśli lubisz tv to chwilę oglądasz jak zawsze potem zbierasz tyłek ćwiczysz kąpiel i masz resztę dnia dla siebie.
Generalne przeraża mnie zazwyczaj fakt że wieczorem jestem do tyrana- to fakt każdy jest do tyrany wieczorem, ALE! Ale jak już zaczniesz ćwiczyć to organizm się przyzwyczai że ma wieczorem jeszcze jeden wysiłek. Nie będziesz zmęczony po pracy bo będziesz miał ten zapas siły na trening (tak działa organizm). Wiadome że początki są ciężkie ale gdzieś po 2 tygodniach treningi przyniosą efekt. (ZAPISZ PORY ĆWICZEŃ W KALENDARZU).

4. Pomyśl czym się nagrodzisz po miesiącu, dwóch czy trzech dotrzymania sobie tego nowego postanowienia. Nowe buty do ćwiczeń ? Nowe spodenki ? Albo określ sobie budżet na ten prezent i schowaj w kalendarzu przy dniu 1 luty ? (ZAPISZ TO)


5. Wybierz sobie formę w jakiej to wszystko spiszesz. Kalendarz który nosisz w torebce lub trzymasz w pracy? Kalendarz naścienny nad biurkiem? Ważne żeby Ci się codziennie przewijało przez oczy. A może drzewo jak na powyższym obrazku które powiesisz na łóżkiem ?



Może pomoże :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hybrydy - czyli jak zrobić manicure hybrydowy a'la Anna Lewandowska

10 ćwiczeń na mięśnie brzucha

Kolagen w pożywieniu. Jaka jest rola kolagenu ?