Motywacja do ćwiczeń - historia z życia.
Ostatnio siedziałam ze znajomymi przy piwie. Tak już od jakiegoś czasu nie ćwiczę i nie trzymam diety i tęsknie za czasami w których sumiennie codziennie ćwiczyłam. Moją mymówką jest brak czasu.
Wracając do meritum ...
Znajomy opowiedział historie swojego znajomego który zaczął ćwiczyć. Niesamowite wyznanie faceta, które wam przytoczę.
- Stary nieźle wyglądasz, kiedy zacząłeś ćwiczyć, co sie stało że sie za siebei wziąłeś?
- No wiesz... jakiś rok temu obudziłem się w niedziele rano i popatrzyłem na swoją żonę. Piękna kobieta, smukła sylwetka, zawsze uprawiała jakiś tam sport, chodzi na zumbe i te inne w klubach. Potem popatrzyłem na sebie zarośnięty tłuszczem facet z ogromnym brzuchem. Wtedy sobie uświadomiłem że musze to zrobić dla niej żeby nie musiała sie mnie wstydzić, żebym przy niej także dobrze wyglądał, żeby czuła sie przy mnie bezpiecznie. Tak to sie właśnie zaczeło....



Komentarze
Prześlij komentarz