Ciężko być studentem, ciężej być pracującym. O dążeniu do celu.

Hej!

Nieregularny tryb życia studenta porostu mnie wkurza..!
Oczywiście lubię mieć czasem więcej czasem mniej wolnego czasu. Lubię kiedy większość czasu upływa niezauważalnie bo jestem pochłonięta czymś co mnie ciekawi.
Natomiast zdecydowanie mówię NIE jeśli chodzi o regularne posiłki, przygotowywanie ich sobie wcześniej w pojemnikach, warzenie.. nagle okazało się że nie mam na to czasu.
 Na szczęście okres praktyk (2 miesiące) stałe godziny... wszystkiego, dało mi tą wiedzę na temat tego ile czego mogę zjeść że nie jest niezbędne liczenie.
Mam świadomość ile czego należy mi się na jaki posiłek - własnie o tą wiedzę walczyłam.
Potrafię "na oko" ocenić czy posiłek ma za dużo czy za mało kalorii.

Ponadto zbliża się czas kiedy muszę usiąść i zacząć pisać moja pracę inżynierską. Obawiam się że to będzie droga przez mękę. Nie lubię cwaniactwa i ludzi którzy wybierają drogę na skróty w zakresie nauki i wybrałam sobie trudny jak na mój kierunek i poziom wiedzy temat. Przecież trzeba sobie poprzeczkę stawiać wysoko.
Niestety nawał dodatkowych projektów, kolokwiów, jakichś dziwolągów, przedmiotów zapychaczy za marne 2 ects.. czy na innych kierunkach też tak jest że dowalają pierdołami gdy trzeba myśleć o obronie? Żałosne. Politechnika traci w moich oczach.

Z dobrych wieści: byłam ostatnio w krakowskim mikrokinie - świetna sprawa! Doskonały polski film - pierwszy raz chcę obejrzeć film po raz drugi - Bogowie. Polecam wszystkim. Jest w nim wszystko !
Jest w nim prawdziwe życie! Jest humor, jest dramaturgia, jest człowiek, jest serce, jest miłość, pasja i ambicja! Tak właśnie widzę życie- z przeszkodami, z wyborami, z dramatami, ze łzami i triumfem.




Macie swoje?





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hybrydy - czyli jak zrobić manicure hybrydowy a'la Anna Lewandowska

10 ćwiczeń na mięśnie brzucha

Kolagen w pożywieniu. Jaka jest rola kolagenu ?