Nigdy się nie poddawaj.

Hej! Dziś piszę ku motywacji, mimo że dosyć późną porą.
Dziś skończyłam praktyki, poznałam świetnych ludzi którzy pracują w urzędzie- to nie jest łatwa praca.
Jestem w trakcie wiecznego odchudzania się oczywiście tym razem wzięłam się za to konkretnie liczę, dodaję, odejmuję odmierzam i warzę- a wszystko zapisuję.

Ja warzę się codziennie bo chce znać swój organizm i wiedzieć jak reaguje na posiłki z poprzedniego dnia to daje wg mnie dużą świadomość siebie i tego jak działa nasz organizm w pewnym zakresie.
Nie mówię że to jest dobre, ale też nigdy nie powiem że jest to złe.
Wiem że warzenie dla części osób jest ostatecznością a wręcz potworem łazienkowym, odwiecznym strachem.
Nie bójcie się. Skoki wagi są normalne, zastoje wage podczas redukcji oraz jej nawet czasem wzrosty.
Wpływ na wahania wagi mogą mieć :
- dobrze wszystkim znane zatrzymanie wody w organizmie,
- czasowe zaparcia,
-obżarstwo z poprzedniego dnia,
- spożycie pewnej ilości alkoholu,
- spozycie soli,
- rodzaj suplementów jakie zażywacie,
- rodzaj treningu jaki wykonacie.

Ale nie jest to powód do paniki, poddawania się czy rezygnacji.
Nigdy się nie poddawajcie brnijcie do przodu choćby powoli i po największych bagnach!
Oczywiście nie rezygnujcie też z picia wody tylko ze strachu o przybranie na wadze. Woda oczyszcza nasz organizm i jest niezbędna.
Moja zawsze stoi tuż pod ręką.