dzień 3 - co zrobić z chętką na słodycze?

witajcie.

Dziś dzień 3 moich zmagań.
Waga-56,7 - (duża zmiana sadzę ze ten duzy spadek wagi z dnia na dzień wiaże sie z tym że dziś jest TEN dzien)
Wczorajszy trening- skalpel ewy Chodakowskiej

https://www.youtube.com/watch?v=-tQnAlbqaXA

samopoczucie- świetne - dużo chęci do dalszej pracy nad sobą
Słodycze? nie dziękuję. Na śniadanie od dwóch dni zjadam plaster swojskiego białego sera z łyżką miodu- to jedyny słodycz ze względu na to że w tym plastrze z miodem mam białko tłuszcz i węgle.
Wody wypijam ok 1,5 litra dziennie włączając w to herbatę i kawe.
Herbatę pijam zwykłą, czerwoną, zieloną, waniliową jak do tej pory.
Kawa jedynie z ekspresu świezo mielona z mlekiem 2% (nie słodze)

Własnie jestem po śniadaniu dziś zafundowałam sobie jajecznice z 2 jaj z pieprzem i sola do tego 3 plasterki pokrojonej szynki drobiowej- smażone bez tłuszczu na patelni.

Sezon bikini już się zaczął chociaż u mnie pada deszcz od początku lipca. Widać pogoda daje mi czas na zrzucenie tych kilku kg :)

Jeżeli macie problem ze słodyczami to najlepiej usuńcie je sobie z przed oczu skutecznie, ja je wpycham chłopakowi- on nie tyje nie wiem czemu ;p
Jak idziecie do sklepu na zakupy i chcecie sobie coś kupić to kupcie jakieś orzechy albo żurawinę która jest bardzo zdrowa ewentualnie suszone owoce ale te bez cukru.
Jeśli ciągnie was mimo to- ja zażywam codziennie magnez i witaminę B12 , naprawdę wierze ze magnes działa cuda :)
A  jak was juz strasznie męczy to może rano sobie coś zjedzcie tak jak ja ser biały z miodem albo coś takiego żeby węglowodany były złożone bardziej- ewentualnie raz w tygodniu jak zjecie nawet kanapkę z nutellą to nic sie nie stanie- byle nie w dzień w którym macie przerwę!

a może taki ?


Motywacja jest najważniejsza! Przypomnij sobie dlaczego to robisz. Jak nie chcesz wyglądać.
 Wyobraź sobie siebie jak zwisa z Ciebie tłuszcz - to dla mnie dosyć przekonujący argument.
 Ostatnimi czasy bardziej motywuje mnie do pracy nad sobą osoba otyła gdy mijam ją na ulicy. Nie wiem czy to normalne, ale przypominam sobie wtedy dlaczego to robię.
Wystarczy ruszyć tyłek na 30 minut - to bardzo niewiele na dodatek to tylko 6 razy w tygodniu, lub mniej.

Działaj. JUŻ!


Komentarze

  1. hej :)
    Ja również zabrałam się za siebie od 2 dni ćwicze i ograniczam jedzenie prowadzę strone :https://www.facebook.com/pages/Motywujmy-i-chudnijmy-razeeeem/1463988883849782?ref_type=bookmark jeżeli byłabyś zainteresowana prowadzeniem ze mną zapraszam myśle że zawsze raźniej bo mnie nie ma kto motywować i nie mam osoby ktora wysłucha mnie bo każdy to krytykuje że chce coś ze sobą zrobić :) buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymam kciuki za Ciebie:) bedzie dobrze, grunt to motywacja i ludzie wokolo ktorzy wesprza kiedy trzeba. ja osiagnelam swoj cel- mam swoje wymarzone 50 kg ale brzuch nadal mi sie nie podoba. ostatnio mam napieta atmosfere w domu, podjadam slodycze, dzis z tego wszystkiego tak sie objadlam i to na noc. wiem ze to nie dobrze ale ten stres... nikt mnie w mojej pracy nad soba nie wspiera, kazdy sie smoieje ze jak ja wygladam, co ja ze soba zrobilam. mam juz dosc i brak mi dalszej motywacji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam Cie na Fb i cześciej odwiedzaj bloga - jestem pewna że razem możemy cuda!

      Usuń
  3. Witaj! Jesteś na prawdę genialna :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Hybrydy - czyli jak zrobić manicure hybrydowy a'la Anna Lewandowska

10 ćwiczeń na mięśnie brzucha

Kolagen w pożywieniu. Jaka jest rola kolagenu ?